Zagadka Gilowskiej i Glapińskiego

Mogliśmy mieć w grudniu obniżkę stóp procentowych o 50 punktów bazowych. Gdyby tylko poparł ją Marek Belka, taka obniżka stałaby się faktem. NBP opublikował dziś wyniki głosowań na grudniowym posiedzeniu RPP. Wniosek o obniżkę o 50 pb przepadł stosunkiem głosów 4:6. Gdyby Belka był "za" byłoby 5:5, a przy remisie głos prezesa NBP liczy się podwójnie.

Ale nie to jest w opublikowanych dziś dokumentach najciekawsze. Pominę tu także wątek pt. "co by to dało, gdyby stopy obniżono o 50 pb a nie o 25 pb". O tym może innym razem. Dziś w konsternację wprawiło mnie co innego. Otóż w grudniu za obniżką aż o 50 pb byli Adam Glapiński i Zyta Gilowska



Wprawiło mnie to w konsternacje, bo miesiąc wcześniej byli oni przeciwko jakimkolwiek obniżkom



Jeśli cofniemy się o kolejny miesiąc, to się okazuje, że Adam Glapiński który w grudniu chce obniżki o 50 pb w październiku mógł przesądzić o obniżce o 25 pb - gdyby był "za" byłoby 5:4:



Ale w październiku jak widać A.Glapiński nie chciał obniżki, więc wniosek przepadł głosami 4:5.

Na RPP ostatnio sypią się gromy, że prowadzi zbyt ostrą politykę, że stopy są za wysoko, co dodatkowo pogrąża polską gospodarkę. Szczególnie niezrozumiała jest dziś pamiętna decyzja RPP z maja o tym, żeby stopy podnieść. Można się domyślać, że najbardziej nad tą decyzją boleją ci, którzy dziś chcieliby obniżek o 50 pb. Faktycznie A.Bratkowski i E.Chojna-Duch byli w maju jedynymi, którzy podwyżki nie chcieli. W ich przypadku mamy od miesięcy trwanie przy tym samym poglądzie, że stopy trzeba obniżać. Z kolei A.Glapiński i Z.Gilowska, którzy też w grudniu chcieli obniżki o 50 pb, 8 miesięcy wcześniej, w kwietniu 2012, jeszcze przed majową podwyżką, domagali się...właśnie podwyżki



W kwietniu byli w mniejszości, w maju podwyżka przeszła.

Hmmm... no nie wiem jak nazwać to, co w 2012 na posiedzeniach RPP robili Adam Glapiński i Zyta Gilowska. Niech będzie, że to członkowie RPP z dużą fantazją :) 

2 komentarze:

Njusacz pisze...

Ciekawe jest także to, że są jeszcze dwie równie "zapatrzone w siebie" pary:
Hausner - Winiecki,
Bratkowski i Chojna-Duch.

Czy to są już koterie czy tylko wspólnoty poglądów, tego nie wiem. Wiem, że wyjątkowo trudno prognozować zachowanie tego Szacownego Gremium.

Ps. Zaskoczka z rozkładem głosów - wyjątkowa. Obawiam się o po niej oraz po zapowiedziach Hausnera, o prognozę na tylko 2 obniżki i 3,5% granicę. Może prof. Rybiński ze swoją 2 z przodu jednak trafi?

pps. Rafał przypominam o naszej zabawie w typowanie odczytu PKB. Czy nadal podtrzymujesz swoje "+0" za Q4? Jeśli tak to ja nadal "przebijam" ją wszystko mówiącym określeniem - "optymista z Ciebie":) pozdro.



Rafał Hirsch pisze...

jeśli chodzi o Q4 to obstawiam -0,2% kwartał do kwartału. rok do roku pewnie będzie lekki plusik. +0,5% na przykład.