FED pod ścianą ?

Ben Bernanke tak właściwie zakończył dzisiaj rok 2012 na rynkach finansowych. Zostało jeszcze półtora tygodnia handlu w czasie których już nic ważnego nie powinno się wydarzyć ( poza wygaśnięciem grudniowej serii kontraktów, ale to raczej formalność)

FED dzisiaj niczym nie zaskoczył, będzie dodatkowy skup obligacji długoterminowych z rynku, znów mamy w komunikacie odniesienie do stopy bezrobocia, a nie tylko stopy inflacji (stopy procentowe będą rekordowo nisko do momentu w którym stopa bezrobocia spadnie do 6,5%), które pokazuje, że FED nie ma celu inflacyjnego, tylko cel związany z rynkiem pracy. Jest to fascynująca sprawa, ale po pierwsze nie nowa, a po drugie fascynująca chyba głównie dla osób, które mają lekki odpał na punkcie bankowości centralnej, a ich nie ma raczej zbyt wiele.

Z punktu widzenia bieżących rynków finansowych widzę tylko jedną ciekawą kwestię wypowiedzianą przez Bena Bernanke:



Bernanke mówił dziś, że wszystkie dzisiejsze decyzje, to kontynuacja tego, co zostało zapowiedziane we wrześniu. Ale wydaje mi się, że wtedy raczej słyszeliśmy określenie "unlimited". A dziś nagle zrobiło się "limited". 

7 komentarzy:

Segrare pisze...

Oczywiście, że jest "limited" - mogą skupić max. 100% wszystkich wyemitowanych papierów jeśli pozostaną przy tej metodzie. Widać, wcześniej nie chcieli się do tego przyznawać, "unlimited" lepiej brzmi. :)

Rafał Hirsch pisze...

po skupieniu wszystkich papierów amerykańskich mogliby zacząć skup papierów zagranicznych, aby obniżyć rentowności do ujemnych we wszystkich możliwych safe havens. teoretycznie to możliwe, choć zapewne zrobiłby się z tego konflikt polityczny, gdyby FED wykupił na przykład dług Niemiec :)

Segrare pisze...

Oczywiście wszystkich nie skupią, ale faktycznie są gwarancją popytu do sfinansowania deficytów federalnych na kilka lat do przodu. Mimo wszystko, ktoś te papiery będzie chciał lub będzie musiał trzymać, więc do 100% nigdy nie dojdzie.

Konflikt?, przeciętny Hans Eksporter byłby zadowolony. :) Ale taka wizja wydaje się wirtualna, założyłbym się, że FED szybciej będzie miał 80% rynku MBS niż 20% portfela długu Niemiec. :)

Rafał Hirsch pisze...

no oczywiście, że to wirtualne/teoretyczne. ale nie niemożliwe :) natomiast co do finansowania deficytów, to moim zdaniem USA i bez FED nie miałyby absolutnie żadnego problemu ze sfinansowaniem deficytu dowolnej wielkości. USA to USA, jeszcze przynajmniej przez ładnych kilka lat.

Anonimowy pisze...

Rafale skoro usa nie mialyby problemu z finansowaniem swojego deficytu to czemu wlasnie go maja i fed MUSI wykupowac juz znacznac wiekszosc nowej swiezo drukowanej makulatury jak i tej starej rolowanej bo chetnych na nia brak???

kto niby by kupil ten dlug?
a wiem, japonia... za swiezo wydrukowane jeny...

SiP pisze...

"FED dzisiaj niczym nie zaskoczył, będzie dodatkowy skup obligacji długoterminowych z rynku, znów mamy w komunikacie odniesienie do stopy bezrobocia, a nie tylko stopy inflacji (stopy procentowe będą rekordowo nisko do momentu w którym stopa bezrobocia spadnie do 6,5%), które pokazuje, że FED nie ma celu inflacyjnego, tylko cel związany z rynkiem pracy"

In another interesting move, the FOMC modified its forward-rate guidance by adopting thresholds for unemployment (6.5%), one to two year-ahead inflation (no more than 0.5% above the 2% longer-run target) over its earlier date-based language. Our US economists note that by inserting the words “at least as long as” when describing the threshold for the unemployment rate, the FOMC was emphasising that these thresholds are not “triggers” for rate hikes, but rather guidelines of when those discussions should begin

SiP pisze...

The FOMC also removed the date-specific language from its forward rate guidance and replaced it with thresholds for unemployment and inflation. The Committee expects that the federal funds rate will remain at an "exceptionally low" level "at least as long as” the unemployment rate remains above 6.5% and inflation one to two years out is projected to be no more than 0.5pp above the FOMC's 2% target, and inflation expectations remain anchored.