Polskie banki to zupełnie coś innego niż banki zachodnie

Bank PKO BP pokazał wyniki za pierwsze półrocze – dobre, zgodne z oczekiwaniami. Wczesniej swoje wyniki podały też Pekao SA, BZ WBK, BRE i Bank Millennium, czyli znamy już sytuację sporej części polskiego sektora bankowego.


Generalnie jest to sytuacja dobra i bezpieczna. Przy okazji warto sobie porównać poziomy zlewarowania w polskich bankach. Lewar, czyli stosunek całości aktywów w banku w stosunku do jego kapitału. Im większy lewar tym większe ryzyko. W polskich bankach wygląda to tak



Wychodzi na to, że zdecydowanie najbardziej ryzykowny jest bank Millennium, w którym aktywa są 11 razy większe niż kapitał, natomiast Pekao SA najbardziej konserwatywny – z jednej złotówki kapitału (przy wykorzystaniu depozytów i kapitału obcego z innych źródeł) powstaje tam tylko niecałe 7 złotych aktywów (kredytów i innych inwestycji). Ale jeśli przejdziemy na poziom europejski, to zobaczymy, że mówienie o jakimkolwiek dużym ryzyku w polskich bankach nie ma sensu. Oto lewary w głównych bankach zachodnioeuropejskich, w porównaniu z polskimi:



Największy bank Niemiec jest prawie 5 razy bardziej zlewarowany niż największy bank Polski. Przy szybkim wzroście gospodarczym oznacza to, że Deutsche zarabia znacznie więcej niż PKO BP, ale w spowolnieniu albo recesji, to Deutsche jest narażony na znacznie większe straty. Skoro Europę czeka recesja, to polski model bankowości z małymi lewarami jest znacznie lepszy niż zachodni.

1 komentarz:

dp pisze...

Przyznam szczerze, że na pewno cieszy mnie fakt, że przynajmniej w teorii moja kasa jest bardziej bezpieczna niż mi się wydawało. PKO SA ma bardzo niski lewar porównując go do innych banków ale czy w przypadku problemów Unicredit również PKO SA nie wpadłby w tarapaty? Które polskie banki uważasz za bezpieczne? Tzn takie w których nie bałbyś się trzymać kasy w ciężkich czasach?