Nieprzypadkowe wzrosty na początek 2012


Rok 2012 rozpoczął się na giełdach bardzo ładnie. Moim zdaniem nieprzypadkowo, bo są powody dla których giełdy teraz mogą trochę rosnąć.


 Na początek wykresy, które wyglądają bardzo ładnie. W USA S&P500 właśnie przebił linie spadkową obowiązującą od lipca:


A w Warszawie WIG20 pokonał dwumiesięczną linię spadków:


Po drugie w tematach, które są traktowane na rynkach jako główne zagrożenia na najbliższe miesiące pojawiły się ostatnio dobre informacje. Te tematy to:
- recesja w strefie euro
- recesja w USA
- spowolnienie gospodarcze w Chinach

W kwestii recesji w strefie euro mamy odczyty PMI – mierzące aktywność gospodarczą w przemyśle. Publikowano je wczoraj i dziś. W Europie wszędzie poza Rosją wskaźnik jest poniżej 50, czyli wskazuje na recesję właśnie, ale są to odczyty minimalnie poniżej 50 i co ważne, w przypadku Niemiec, Francji i Włoch lepsze niż miesiąc temu. Ryzyko recesji ciągle więc jest wysoce prawdopodobne, ale rosną szanse, że może to być recesja delikatna, taka którą rynek zdążył już wycenić. Prognozy mówiące o recesji głębokiej i długotrwałej na razie nie znajdują potwierdzenia w danych.

Co do sytuacji w USA, to tam ich wskaźnik aktywności w przemyśle – ISM – jest wyraźnie powyżej 50 punktów, nie ma więc mowy o żadnej recesji, a dodatkowo rosną szanse na kolejną rundę ulubionego przez rynki drukowania dolarów. Od 1 stycznia zmienił się skład osób podejmujących decyzje w FED na korzyść zdecydowanych zwolenników takiego rozwiązania (o czym zresztą króciutko wspominałem blisko miesiąc temu). Najbliższe posiedzenie FED 25 stycznia i do tego czasu rynek może grać pod oczekiwane kolejne decyzje luzujące politykę monetarną w USA

No i na koniec Chiny. Tam w sylwestra szef tamtejszego banku centralnego udzielił ciekawego wywiadu, w którym powiedział, że w 2012 zadanie walki z inflacją nie będzie już tak pilne jak w 2011 – czyli polityka monetarna może być łagodzona z korzyścią dla rynków. Dodał do tego, że nie jesteśmy daleko od wprowadzenia wymienialności juana i że korytarz w którym obecnie porusza się chińska waluta, zostanie poszerzony. Obydwa posunięcia będą korzystne dla chińskiej konsumpcji czyli będą wspierać chiński wzrost gospodarczy (i już wiadomo dlaczego przez pierwsze dwa dni nowego roku miedź, złoto i srebro podrożały po kilka procent)

Pochylając się więc nad każdym z kluczowych dla rynków zagadnień można dostrzec nie tylko scenariusz negatywny, ale także pozytywny. Nie wiem, który stanie się rzeczywistością, ale wydaje mi się, że rynki w ostatnich miesiącach ten negatywny scenariusz już zdyskontowały,  tego pozytywnego jeszcze nie. No a poza tym są ładne wykresy. :)

p.s. jest jeszcze oczywiście kwestia ryzyka rozpadu strefy euro. Ale tu trudno wymyślić coś nowego, rynek ciągle czeka na porozumienie pomiędzy wierzycielami Grecji, a Grekami w sprawie szczegółów operacji umorzenia części długu. Czasu na to jest coraz mniej, ale podobno powoli sprawy idą do przodu.


 

Brak komentarzy: