2011: miejsce 11. Occupy WallStreet

1.       W zestawieniu dwunastu najważniejszych wydarzeń roku 2011 na miejscu 11: Occupy Wall Street.
W 2011 dużą popularność na świecie zdobył ruch osób domagających się ograniczenia roli banków w światowej gospodarce, ponieważ ich zdaniem banki to prawie samo zło. Z większością postulatów OWS zgodziłby się zapewne sam Włodzimierz Lenin. Gdyby te najbardziej radykalne postulaty OWS zostały wprowadzone w życie i gdyby zgodnie z nimi zlikwidować kreację pieniądza w bankach to wywołałoby to znacznie głębszą recesję na świecie niż to, co widzieliśmy w ciągu ostatnich trzech lat. Większość osób z ruchu OccupyWallStreet zapewne już nigdy nie znalazłaby żadnej pracy i to nie dlatego, że im się nie chce pracować, albo tego nie potrafią, ale dlatego, że nigdzie takiej pracy by nie było, ponieważ upadek banków pociągnąłby za sobą upadek większości przedsiębiorstw. Postulaty OccupyWallstreet nigdzie na świecie jak do tej pory nie zostały wprowadzone w życie. Ale ruch stara się działać dalej. Occupy WallStreet wzbudziło duże zainteresowanie mediów, co chyba do tej pory jest ich największym osiągnięciem. Początkowo mieli szanse stworzyć coś politycznie dużego pod hasłem 99% przeciwko 1% najbogatszych (bankierów), ale po serii zwykłych lewackich zamieszek większość społeczeństwa 99% nienajbogatszych uznała, że już z dwojga złego woli tych złych bankierów. Niemniej jednak ruch ma pewien wpływ na to co dzieje się w sektorze bankowym, bo politycy próbując się podpiąć pod ruch OWS przejęli część populistycznych haseł i próbują wprowadzać nowe regulacje na rynku. Prezes amerykańskiego banku ma już dziś zdecydowanie mniejsze szanse na niezły bonusik na koniec roku niż jeszcze 12 miesięcy temu, co po części jest efektem działalności OWS. Nigdy wcześniej takiego ruchu na taką skalę nie było, OWS z pewnością jest jednym z najważniejszych zjawisk roku 2011. 

Brak komentarzy: