Europę uratują banki centralne i kraje BRIC ? MFW na to liczy

Weekendy są ostatnio dla rynków finansowych równie ciekawe i ważne, co dni z sesjami. W poprzedni weekend światowe towarzystwo rozmawiało we Wrocławiu, tym razem w Nowym Jorku na dorocznym spotkaniu Banku Światowego i MFW. Przekaz główny jest jeden: wszystko rozstrzygnie się na spotkaniu G20 w Cannes 3-4 listopada. 

Wracając do tego weekendu i szczytu MFW/BS - jak zwykle dużo ludzi powiedziało dużo rzeczy, wśród nich warto wyłapać Antonio Borgesa, szefa Departamentu Europejskiego w MFW. Ratunek dla PIIGS jest i dalej ma być finansowany w dość istotnej części przez MFW, więc to istotne, co myśli człowiek, od którego zależy wielkość tego finansowania. MFW opublikowała całość konferencji prasowej Borgesa. Oto najciekawsze kawałki :

Pierwszy o tym, czy ECB powinien dalej kupowac obligacje Włoch i Hiszpanii z rynku, kiedy już zatwierdzony zostanie unijny fundusz EFSF ( Trichet zapowiadał, że interwencje ECB są przejściowe, tylko do powstania EFSF, a potem problem z włoskimi obligacjami na swoje plecy bierze już EFSF ). Wg Borgesa z MFW ma być inaczej. ECB ma dalej interweniować:

Drugi o tym, że rozmowy z prywatnymi bankami o ich udziale w ratowaniu Grecji nie zakończą się, dopóki Grecja nie wdroży reform. Jeśli to się nie stanie, nie będzie kasy od prywatnych banków i MFW to popiera.


I trzeci, moim zdaniem najciekawszy i najważniejszy długoterminowo, o tym, że Chiny i Rosja mogą stać się posiadaczami sporej części europejskiego majątku i że MFW wręcz tego oczekuje:


Pierwszy i trzeci cytat moim zdaniem z dużym prawdopodobieństwem pokazują kierunek w którym pójdzie w listopadzie G20. Z jednej strony wytężona praca i masowe w razie potrzeby drukowanie pieniądza przez banki centralne, a z drugiej strony oparcie się na potężnych rezerwach Chin, Rosji, Brazylii i Indii, czyli BRIC. Cytat środkowy pokazuje, że bardzo surową postawę wobec Grecji, co może sugerować, że G20 w listopadzie może także przypieczętować jej bankructwo.

Brak komentarzy: