Zakłady Chemiczne Police to najbardziej nawozowa spółka ze wszystkich giełdowych przedstawicieli branży chemicznej. Wizerunek tej branży ostatnio w oczach analityków diametralnie się poprawił, ale pierwsze zachwyty wzbudzili najlepsi jej przedstawiciele czyli Synthos i Azoty Tarnów, a więc te firmy które mają ekspozycję na rynek tworzyw sztucznych. Ta część branży chemicznej przez cały okres spowolnienia zachowywała się znacznie lepiej niż część nawozowa. To dlatego w skali całego roku 2010 Synthos podrożał o 166%, a Tarnów o 115%. Nawozy jeszcze do niedawna przynosiły straty. To jednak też już się zmieniło, a zdaniem wielu analityków nie jest to zmiana chwilowa. Teraz już cała branża na giełdzie idzie wyraźnie do góry. W grudniu nadal najlepsze są Azoty Tarnów (+38%), ale potem jest już Ciech (+20%), potem Puławy (+16%). Na końcu, ze wzrostami o mniej niż 10% w grudniu, czyli zdecydowanie poniżej średniej w branży są Synthos i Police. Synthos zdążył urosnąć wcześniej, Police natomiast moim zdaniem mogą teraz nadrabiać zaległości. To one mają najwięcej do czynienia z nawozami, to one będą miały korzystny efekt bazy w 2011, to w ich przypadku możliwe są pozytywne niespodzianki jeśli coś się ruszy do przodu w kwestii restrukturyzacji spółki. To dlatego moim zdaniem kurs Polic półtora miesiąca temu wybił się ponad linię trendu spadkowego. Co ważne, w sposób wręcz książkowy po wybiciu powrócił do przebitej linii od góry i 10 grudnia dynamicznie się od niej odbił. Następnie kilka dni temu przy wyraźnie zwiększonych obrotach wyszedł powyżej ostatnich szczytów, na poziom najwyższy od półtora roku. Do pokonania jest szczyt z czerwca’09 na poziomie 8,50 PLN. Jeśli to się uda, to kolejny istotny opór jest moim zdaniem dopiero w okolicach 12,50 PLN – to dołek ze stycznia 2008 i 38,2% zniesienie Fibo fali spadkowej 2008-2009. Aby na poziomie 12,50 PLN za akcje mieć nadal dobre wskaźniki rynkowe ( 15 P/E, 8 EV/EBITDA ) Police musiałyby zarobić w 2011 62 mln PLN netto i 144 mln PLN EBITDA. Czy to możliwe ?
Ostatnio Police informowały, że po listopadzie mają zysk netto 13,5 mln PLN. Czyli tylko w dwóch miesiącach Q4 zarobiły 34 mln PLN, bo po Q3 mieli jeszcze 20 mln PLN straty. Skoro koniunktura jest taka, że robią 34 mln w 2 miesiące, to zrobienie 62 mln PLN w ciągu całego roku na pewno też jest do zrobienia. Jeśli chodzi o 144 mln PLN EBITDA, to jakieś 70 mln PLN w tym będzie stanowić amortyzacja. Pozostaje około 75 mln PLN zysku operacyjnego. To tylko o 13 mln więcej niż zysk netto, który jest do zrobienia. Koszty finansowe przy długu przekraczającym 200 mln PLN w 2011 na pewno będą większe niż 13 mln, więc zakładam,że przy 62 mln netto EBIT będzie musiał wynieść więcej niż 75 mln PLN. Czyli przy utrzymaniu obecnej koniunktury i obecnych cen produktów i surowców na rynkach poziom 12,50 PLN za akcje może być usprawiedliwiony.