Poza własną i innych niewiarą w ciąg dlaszych wzrostów nie widać ani pół powodu, dla którego miałyby się skończyć. A niewiara na rynku w kontynuacje trendu często jest wystarczającą gwarancją właśnie do kontynuowania. Staram się więc nie pamiętać o tym, że z formacji ukształtowanej od listopada do lipca odwróconej głowy z ramionami wynika, że WIG20 powinien dojść do 2700. Wolę wsłuchiwać się w komenatrze zapowiadające rychłe spadki.
Price indices: constant utility or constant quantity?
-
Josh Hendrickson argues that an ideal price index should include asset
prices. I am not going to address that issue, as I’m not sure what an ideal
price in...
6 dni temu
2 komentarze:
A czy to nie jest trochę tak, że skoro rynek nie wierzy we wzrosty, to w pewnym momencie powie "stop" i po prostu zacznie sprzedawać myśląc, że w najbliższym czasie i tak nie zarobi?
rynek zazwyczaj mówi "stop" wtedy, kiedy wydaje się, że wszyscy są pewni dalszych wzrostów a wokół panuje euforia. Jeśli dominują komentarze sceptyczne, to oznacza, że jest jeszcze sporo takich, którzy jeszcze nie kupili. A skoro dalej jest komu kupować, to akcje nadal mogą drożeć.
Prześlij komentarz